Instalacja Maszyny Wirtualnej VMware / vSphere z użyciem szablonu (template)
Cykl porad o środowisku maszyn wirtualnych vSphere doszedł niniejszym do czynności, które Administrator rozwijającej się farmy serwerów będzie wykonywał najczęściej – omówimy instalację nowej maszyny wirtualnej z istniejącego szablonu. Jeśli pominęliście poprzednie wpisy, koniecznie zapoznajcie się z poradami jak zainstalować nową maszynę z pliku ISO, oraz jak tworzyć klony i Szablony z istniejących maszyn. Jeśli wszystko jest jasne, i mamy w swoim środowisku jakiś szablon (lub kilka) to możemy przystąpić do tworzenia nowej maszyny. Czynność tę wykonam w konsoli Virtual Center Server, ale można ją też wykonać z poziomu hosta ESXi czy klienta web’owego. Jeśli chcecie, abym rozwinął temat, dajcie znać w komentarzu :).
Szablony maszyn wirtualnych widać w tylko w widoku:
Home > Inventory > VMs and templates
Warto o tym wspomnieć, bo początkujący administratorzy nieraz dziwią się, że w drzewku po lewej stronie nie widać żadnych szablonów, gdy mają ustawiony inny widok 🙂
W drzewku po lewej stronie, wybieramy interesujący nas Szablon, klikamy PPM i wybieramy opcję „Deploy Wirtal machine from this Template…”:
Uruchomimy w ten sposób kreatora, który poprowadzi nas krok po kroku przez cały proces. Na początku podamy nazwę maszyny. Nie jest to oczywiście nazwa widoczna we właściwościach systemu, ani tym bardziej nazwa domenowa, choć zawsze powtarzam, że dla porządku każda maszyna wirtualna powinna nazywać się wszędzie tak samo:). W tym momencie wybieramy też folder logiczny w drzewku, gdzie trafi maszyna. Nie ma to oczywiście nic wspólnego z przypisaniem fizycznego hosta, czy też lokalizacji plików maszyny. Umiejscowienie ma tutaj wartość porządkową / logiczną. Folder do którego należy maszyna, można w dowolnym momencie zmienić przeciągając kursorem maszynę z jednego folderu do drugiego.
W następnym kroku wybór jest znacznie ważniejszy, bo wskazujemy klaster, czyli grupę fizycznych hostów. Jak widać na fotce, tutaj mam do wyboru dwa klastry. Po wybraniu klastra, następuje weryfikacja, czy Szablon może działać na fizycznym hoście – jak widać u mnie system wykrył, że szablon ma zdefiniowaną sieć, której nie rozpoznaje fizyczny host. W tym przypadku dzieje się tak, bo Szablon powstał na innej farmie niż ta na której tworzę wirtualną maszynę. Bez obaw – kartę sieciową można podmienić we właściwościach maszyny. Warto już teraz zapamiętać, że maszyna nie ma się sama uruchomić po zakończeniu pracy kretora – będziemy musieli zajrzeć w ustawienia maszyny tuż przed jej włączeniem. Wyjaśnię to w sekcji „Dlaczego warto uruchamiać maszynę ręcznie, a nie automatycznie?„.
W następnym kroku wskazujemy fizyczną lokalizację plików tworzonej maszyny – wybieramy konkretny Datastore, albo klaster DRS. To drugie rozwiązanie jest bezpieczniejsze, bo to vSphere decyduje, który datastore się nada. Jeśli mamy zdefiniowane „storage profile” które odpowiadają jakości macierzy, na przykład GOLDEN dla szybkich dysków SSD, SILVER dla nieco wmniej wydajnych dysków HDD i BRONZE dla najwolniejszych na jakiejś taniej macierzy, to w tym właśnie miejscu możemy wskazać jeden z profili, co ułatwi vSphere decyzję o umiejscowieniu plików maszyny.
Teraz możemy zdecydować, czy maszynę włączymy ręcznie, czy ma uruchomić się automatycznie po zakończeniu pracy kreatora (zaznaczamy „Power on this Virtal Machine after creation”). Ja mam taki zwyczaj, że nigdy nie uruchamiam maszyn automatycznie, by dać sobie szansę na poprawienie pewnych ustawień zanim rozpocznie się ostateczne tworzenie maszyny. O co chodzi, wyjaśniam w sekcji „Dlaczego warto uruchamiać maszynę ręcznie, a nie automatycznie?” poniżej :).
W tym kroku, decydujemy czy chcemy przejść przez zaawansowany proces „custom’izacji” to znaczy nadać maszynie unikalne cechy, jak SSID, nową nazwę, ustawienia sieciowe, ustawienia licencji, czy też wszystko ma zostać jak w Szablonie. Ja przedstawię wersję dłuższą, czyli ze szczegółowymi ustawieniami:
Wybieramy nazwę właściciela i organizacji:
Nadajemy maszynie nazwę systemową. Możemy zaznaczyć, aby automatycznie dopisał się numer („Append a numeric value (…)”). Opcja „use a virtual machine name” sprawi, że nazwa systemowa, będzie taka jak nazwa maszyny wirtualnej nadawana w pierwszym kroku pracy kreatora, czy też nazwę podamy później, podczas pierwszego uruchomienia („Enter a Name in the Deploy Wizard”).
Podajemy klucz licencyjny i rodzaj licencji.
Podajemy hasło lokalnego Administratora i ustalamy czy oraz ile razy system ma automatycznie zalogować się na to konto. Jesli w szablonie mieliśmy ustawioną wymuszoną zmianę hasła przy pierwszym logowaniu, ten krok można pominąć.
Wybieramy Strefę czasową:
Tutaj możemy wpisać komendę, która wykona się przy pierwszym uruchomieniu nowej maszyny:
W tym miejscu możemy zmienić ustawienia sieciowe (adres IP, bramę, Maskę, serwery DNS.) Opcja
„typical settings” pozostawi takie ustawienia, jak ma nasz Szablon, natomiast „Custom Settings” da nam szansę na ich zmianę:
W tym miejscu możemy dodać maszynę do domeny:
Wymuszamy zmianę SSID – nie trzeba chyba wyjaśniać, dlaczego każda maszyna powinna mieć unikalny SSID 🙂
W tym miejscu mamy okazję zapisać wszystkie nasze ustawienia, aby w razie konieczności zaimportować je na kolejnej maszynie, co znacznie skróci czas jej tworzenia. Oczywiście, w takiej zapamiętanej specyfikacji warto wziąć pod uwagę ryzyko zdublowania własciwości – w miejscu gdzie podawaliśmy nazwę systemową warto było zaznaczyć automatyczne dopisywanie numeru do nazwy, a w ustawieniach sieciowych albo zostawić DHCP, albo nie wpisywać adresu, tylko pozostałe składniki.
Teraz możemy sprawdzić, czy wszystkie ustawienia są OK i w razie potrzeby cofnąć się do poprzednich kroków. Edycję maszyny kończymy przyciskiem Finish.
Dlaczego warto uruchamiać maszynę ręcznie, a nie automatycznie?
Otóż, często spotykanym błędem administratorów vSphere jest to, że ufają iż Szablon ma poprawne ustawienia karty i co najważniejsze, że karta sieciowa jest aktywna. Jak widzieliśmy w pierwszych slajdach, bywa iż Szablon ma zdefiniowaną inną kartę niż widzi fizyczny host. Znacznie częściej jednak karty są OK ale ..nie są włączone. Wyobraźcie sobie co się dzieje – nowa maszyna próbuje wykonać wszystkie te mozolne kroki, które zdefiniowaliśmy, jak konfiguracja IP, czy dodanie do domeny, ale nic z tego się nie uda, bo system nie widzi karty sieciowej… Dlatego ja zawsze najpierw upewniam się, czy karta jest aktywna i ma odpowiednią sieć (w ustawieniach wirtualnych switchy, można mieć wiele „sieci” z których każda ma inny VLAN).
Klikamy PPM na maszynie, wybieramy „Edit Settings”, wybieramy „Network Adapter (…)” i upewniamy się czy karta jest aktywna „Connect at power on” i mamy poprawną sieć (u mnie „VM Network 5”).
Teraz, mogę radośnie uruchomić nową maszynę (PPM > Power On)
W konsoli (PPM > Open Console) możemy obserwować uruchomienie maszyny i proces custom’izacji:
Na samym końcu, różne systemy mogą wymagać wykonania jakichś czynności związanych z pierwszym rozruchem:
Instalacja Maszyny Wirtualnej dobiegła końca :). Niebawem opowiem o edycji istniejących maszyn.
Fajnie, że na waszej stronce jest poruszany temat VMware. Fajnie opisane.
Dzięki Łukasz !
Dzięki, miło wiedzieć, że poza fanami XenServer i Hyper-V są tu tez vmware’owcy 🙂
Bardzo fajna publikacja, polecałbym tez omówienie vmwara odnosnie sieciowym ( switche,vlan)
Artykuł a raczej poradnik rewelacyjny! Liczę, że równolegle powstaną kolejne wpisy o XenServer prezentujące jak te opcje wyglądają właśnie tam 🙂 Kawał dobrej roboty 🙂